W poniedziałek wczesnym popołudniem na leżajski kirkut (cmentarz żydowski) przyjechała grupa pielgrzymów z Nowego Jorku. Przewodnik przyszedł do domu Krystyny Kiersnowskiej, która miała klucze do ohelu (kaplicy grobowej) świątobliwego cadyka Elimelecha.
Chciał wtargnąć do naszego mieszkania
- Zachowywał się agresywnie - opowiada Aleksander Kiersnowski, mąż zmarłej. - Zamiast zapukać, zaczął gwałtownie dobijać się do drzwi i do okna. Nie wystarczyła mu moja informacja, że żona już idzie z kluczem. Chciał wtargnąć do naszego mieszkania, lecz go wypchnąłem. Wtedy zbił okno i zaczął szamotać się z żoną, która w pewnym momencie runęła na ziemię.
Rodzina wezwała pogotowie i policję. Lekarz próbował reanimacji. Bezskutecznie. Krystyna Kiersnowska zmarła w karetce, w drodze do szpitala. - Powiedziałem policji, że żądam ukarania przybysza za napaść - mówi Kiersnowski, który po przesłuchaniu na policji zaniemógł i został przewieziony do szpitala. Wczoraj w południe wypisano go do domu.
Nie było podstaw do zatrzymania
Policja przesłuchała świadków zajścia. Obecnie prowadzi czynności w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Kiersnowskiej.
- Nie było podstaw do zatrzymania Żyda z Nowego Jorku - poinformowała Nowiny Barbara Królikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Leżajsku. Nie chciała ujawnić szczegółów zajścia.
- Wiadomość o śmierci pani Krystyny Kiersnowskiej przyjmujemy z wielkim smutkiem - mówi Jan Kuberski, przedstawiciel Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w Polsce z Warszawy. - Musimy zastanowić się, kto teraz będzie udostępniał ohel.
Leżajsk huczy od plotek
- Nawet słyszałem, że została zaatakowana nożem. Ja w to nie wierzę. Prawdopodobnie nie chciała wydać Żydom kluczy do ohelu. Chodziło pewnie o nieuregulowane z ich strony opłaty. Stąd doszło do kłótni pomiędzy nimi - mówi mężczyzna mieszkający niedaleko domu Kiersnowskiej.
- Ludzie są zdezorientowani, do końca nie wiedzą, co się dzieje, są podatni na plotki. W środę szukali informacji w gazetach, a nawet na internetowych stronach policji w rubryce "zabójstwa" - dodaje inny rozmówca.
- Żydzi często przyjeżdżali nie zapowiedziani, nawet w środku nocy. Mogła się zdenerwować, że jest mróz, ma inne zajęcia, a nagle wyciągają ją do ohelu - wspomina jedna z rozmówczyń Nowin.
Słabe serce było u pań z rodziny Krystyny Kiersnowskiej przypadłością rodzinną. - Krystyna opowiadała mi, jak kiedyś latem Żydzi przyjechali w środku nocy - wspomina Barbara Woś-Lisiecka. - Chcieli, aby otworzyć im ohel. Jej mama wzięła klucze i poszła. Długo nie wracała. Poszli jej szukać. Znaleźli ją leżącą na schodach ohelu. Nie żyła po zawale serca.
Pogrzeb Krystyny Kiersnowskiej odbędzie się dziś o godz. 14 na leżajskim Cmentarzu Komunalnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu