Do incydentu doszło w ub. tygodniu podczas lekcji wychowania fizycznego w szkole w Kurzynie Średniej (pow. niżański). Uczeń drugiej klasy gimnazjum bawił się telefonem komórkowym. Nie reagował na ciągłe upomnienia nauczycielki. Zdenerwowana aroganckim zachowaniem ucznia zdecydowała się odebrać mu telefon. Doszło do szarpaniny, w czasie której chłopak uderzył nauczycielkę w twarz.
Zniszczył też rakietki
Wuefistka nie chce rozmawiać o zdarzeniu z dziennikarzami. Złożyła jednak skargę do sądu dla nieletnich.
- Zdołałam się odchylić, ale i tak uderzenie było silne: spowodowało zaczerwienienie na twarzy - wyjaśniała kobieta przed sądem. - Gdyby nie powstrzymali go inni chłopcy, nie wiem jakby się to skończyło.
Tuż po napaści 15-latek został wezwany do dyrektora szkoły. Wizyta "na dywaniku" nie zrobiła na nim większego wrażenia. Po powrocie do sali ponownie wyładował złość: zniszczył rakietki do tenisa stołowego i porozrzucał rzeczy z plecaka nauczycielki.
Wulgarny wagarowicz
Kurzyna Średnia to niewielka miejscowość. Wszyscy się tu znają. Dla nauczycieli i uczniów sprawa nauczycieli wf-u i 15-latka jest szokująca. Mimo to nikt nie chce t komentować jej pod nazwiskiem.
- Uczeń odkąd trafił do gimnazjum, sprawia problemy - mówią zgodnie nauczyciele. - W podstawówce był spokojny. Teraz stał się wulgarny, przedrzeźnia nauczycieli, wychodzi z lekcji. Jego zeszyt uwag wypełniony jest po brzegi.
Gimnazjalista od jakiegoś czasu nie pojawia się w szkole. - Nie został zawieszony, bo nie mamy prawa zakazać uczniowi przychodzenia do szkoły - mówi Barbara Tofilska, dyrektor szkoły. - Rodzice wyjaśnili, że chłopak jest chory, dlatego nie przychodzi na lekcje. Z matką chłopca, która jest załamana jego postępkiem, jestem w stałym kontakcie.
Szkoła o problemach z uczniem powiadomiła nie tylko rodziców. Zajście wyjaśnia też Kuratorium Oświaty z Rzeszowa.
- Z agresją w szkołach mamy do czynienia często, ale z taką sytuacją zetknęliśmy się po raz pierwszy - przyznaje Jadwiga Kaźmierczyk z Wydziału Nadzoru Edukacji Podstawowej i Gimnazjalnej Podkarpackiego Kuratorium Oświaty. - Dyrektor szkoły zareagowała prawidłowo, traktując czyn gimnazjalisty jak występek karalny. Chcemy poznać wszystkie okoliczności zajścia, dlatego dziś do szkoły w Kurzynie wysłaliśmy wizytatora.
Zachód demoralizuje
- W tej chwili śledztwo prowadzą policjanci, bada ją również sądowy kurator rodzinny - mówi Anna Lipiarz, prezes Sądu Rejonowego w Nisku. - Trzeba przesłuchać świadków zdarzenia, porozmawiać nauczycielami i sprawcą.
Do sądu zwróciła się też dyrektor szkoły. Jeszcze przed napaścią na nauczycielkę przygotowała powiadomienie o problemach z uczniem. Sąd ma zbadać stopień demoralizacji nastolatka.
Za napaść na wuefistke i naganne zachowanie w szkole 15-latkowi grozi nadzór kuratora sądowego. W najgorszym przypadku może trafić do poprawczaka.
Zdaniem dyrektora Barbary Tofilskiej agresywne zachowania uczniów to wynik źle pojętej wolność, która przyszła do nas z Zachodu. - Młodzież za dużo czasu spędza przed komputerem i na dyskotekach - mówi dyrektor. - Nie bez winy jest też ciągłe nagłaśnianie praw uczniów, a nie ich obowiązków.
Krystyna Otto, wychowawca 15-latka i jednocześnie szkolny pedagog nie chciała komentować sprawy.
Czytaj więcej o akcji
SZKOŁA BEZ PRZEMOCY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat