Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudne rozmowy o akcji "Wisła"

Norbert Ziętal
Na ścianie budynku przy ul. Wybrzeże Jana Pawła II, w którym w 1918 r., w czasie walko polsko - ukraińskich działała Polska Rada Narodowa, wmurowano pamiątkową tablicę. To był wzruszający moment dla wielu uczestników konferencji.
Na ścianie budynku przy ul. Wybrzeże Jana Pawła II, w którym w 1918 r., w czasie walko polsko - ukraińskich działała Polska Rada Narodowa, wmurowano pamiątkową tablicę. To był wzruszający moment dla wielu uczestników konferencji. NORBERT ZIĘTAL
W Przemyślu zakończyła się dwudniowa konferencja naukowa poświęcona akcji "Wisła".

Powojenne wysiedlenia w ramach akcji "Wisła" były konieczne dla zaprowadzenia spokoju w południowo-wschodniej Polsce i zahamowania działalności UPA - stwierdzili uczestnicy dwudniowej konferencji naukowej w Przemyślu. Mniejszość ukraińska nie zgadza się z taką interpretacją historii.

Referaty zaprezentowali naukowcy z naszego regionu, z innych części Polski i zagranicy.

- Jeżeli z punktu widzenia prawa międzynarodowego nie było zastrzeżeń do akcji "Wisła", to nie można mówić, że była ona bezprawna - przekonywał prof. Ryszard Szawłowski z Uniwersytetu w Calgary w Kanadzie.

Akcja "Wisła" przeciw UPA

Naukowcy przekonywali, że powodem przeprowadzenia wysiedleń była chęć odcięcia zaplecza i bazy zaopatrzeniowej dla działających w tym terenie oddziałów Ukraińskiej Powstańczej Armii. Już wkrótce okazało się, że operacja przyniosła spodziewane efekty. Walki z czasem wygasły.

Akcja Wisła

Akcja Wisła

Rozpoczęła się w kwietniu 1947 r. Z południowo - wschodniej Polski wysiedlono na zachód, na tzw. Ziemie Odzyskane, 150 tys. osób. Głównie Ukraińców i Łemków.

- Wysiedlenia Ukraińców oraz ludności łemkowskiej były w tym czasie koniecznością - mówiła Małgorzata Gliwa z rzeszowskiego IPN. - Chodziło nie tylko o zlikwidowanie bazy dla UPA, lecz również zapobieżenie odrodzenia się jej w przyszłości. Niemniej jednak był to dramat dla przesiedlanych wówczas ludzi.

Ukraińcy: niech Polska zapłaci

Przeciwko konferencji, jeszcze przed jej rozpoczęciem, protestowała mniejszość ukraińska. Władze Związku Ukraińców w Polsce twierdzą, że organizatorzy tak dobierali prelegentów, aby potwierdzić konieczność przymusowych wysiedleń ludności Ukraińskiej. Złożyli w tej sprawie protest do Ministerstwa Edukacji Narodowej, gdyż jednym z honorowych patronów konferencji było Podkarpackie Kuratorium Oświaty. Kuratorium twierdzi, że patronowało konferencji, gdyż liczy, że będzie ona sprzyjać pojednaniu narodów.

Organizatorami konferencji były: Polskie Towarzystwo Historyczne, Przemyskie Towarzystwo Archiwistyczne "Archiwariusz", Polski Związek Wschodni, Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów, Archiwum Państwowe w Przemyślu, Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli oraz Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne.

Uczestnicy konferencji nie zgodzili się z roszczeniami wysuwanymi przez wysiedlonych Ukraińców, którzy twierdzą, że państwo polskie powinno zapłacić wysiedlonym odszkodowania.

- Żądanie odszkodowań jest nieporozumieniem. Przede wszystkim dlatego, że to działalność UPA była powodem przeprowadzenia operacji "Wisła". Koszty przesiedlenia ponosił polski budżet. Poza tym trzeba pamiętać, że przesiedlani na zachodnie ziemie Polski otrzymywali gospodarstwa w o wiele lepszym stanie niż te, które zostawiali - twierdzi prof. Edward Prus, autor licznych książek o tematyce kresowej i działalności UPA.

Pod koniec kwietnia w Przemyślu ma się odbyć druga konferencja poświęcona akcji "Wisła", organizowana przez Związek Ukraińców w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24