Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nie niszczcie naszej szkoły"

Norbert Ziętal
Uczniowie gastronomika pokazują najnowsze nagrody i wyróżnienia (od lewej: Ewelina Iwańczak, Jakub Tarapacki, Grzegorz Kopeć, Dorota Kozłowska).
Uczniowie gastronomika pokazują najnowsze nagrody i wyróżnienia (od lewej: Ewelina Iwańczak, Jakub Tarapacki, Grzegorz Kopeć, Dorota Kozłowska).
Uczniowie, ich rodzice oraz nauczyciele przemyskiego protestują przeciwko likwidacji szkoły. Władze tłumaczą, że to tylko włączenie do innej szkoły.

22 lutego przemyscy radni podjęli uchwałę o likwidacji Zespołu Szkół Gastronomicznych i Przemysłu Spożywczego. Szkoła miałaby zostać zlikwidowana od 1 września i włączona do Zespołu Szkół Technicznych.

- Chodzi o połączenie dwóch szkół. Nie stracą na tym uczniowie, ani nauczyciele. Zostaną zachowane wszystkie zawody, w których kształci gastronomik, i odziały klasowe - wyjaśnia Piotr Idzikowski, naczelnik Wydziału Edukacji i Sporu Urzędu Miejskiego w Przemyślu.

Dlaczego zatem w uchwale jest mowa o likwidacji? Bo prawo oświatowe nie zezwala na łączenie dwóch szkół. Jedna musi zostać zlikwidowana i wchłonięta przez inną.

- Po połączeniu szkoła będzie miała wspólną, nową nazwę. Na razie nie wiemy jaką - mówi Idzikowski.

Naczelnik Idzikowski jest zaskoczony protestem nauczycieli, którzy, według niego, nie włączyli się do akcji naboru uczniów na przyszły rok szkolny.

- Dziwi mnie taka postawa. To przecież strzelanie gola do własnej bramki - mówi.

Tak postanowił zespół

Tak postanowił zespół

Projekt zmian w przemyskich szkołach, w grudniu ub. r. przygotował dwunastoosobowy zespół radnych, dyrektorów szkół i urzędników. W założeniach ma on sprzyjać racjonalizacji sieci szkolnej w Przemyślu.

Z tradycjami i osiągnięciami

W szkole panuje rozżalenie i złość.

- Mamy piękną 56-letnią tradycję. Kształcimy uczniów w atrakcyjnych na rynku zawodach. Nasi absolwenci znajdują pracę, także na Zachodzie. Corocznie są chętnie przyjmowani w Grecji na wakacyjne praktyki. Dlaczego chce się nas zlikwidować i naszym kosztem wzmocnić ZST? - dziwi się Elżbieta Ciżma - Szabaga, dyrektor ZSGiPS.

- Nie ma innej szkoły w Przemyślu, która wypracowywałaby zysk. Pomagamy w organizacji różnych imprez miejskich. W naszym firmowym sklepiku przy ul. Słowackiego codziennie ustawiają się kolejki stałych klientów. Ci ludzie nie mogą zrozumieć, że władze chcą nas zlikwidować - mówi pedagog szkolny Danuta Zabawska.

- Dlaczego nikt nam wcześniej nie powiedział, że szkoła będzie zlikwidowana. Przecież wtedy zastanowilibyśmy się, czy posyłać nasze dzieci do takiej szkoły - twierdzi Zofia Blicharz, matka ucznia.

Nauczyciele zwracają uwagę, że po połączeniu dwóch szkół powstanie moloch, nad którym trudniej będzie zapanować, zwłaszcza w zakresie wychowywania uczniów. Rozesłali listy protestacyjne do kilkunastu instytucji, w tym kościelnych.

Już po przeprowadzce

Jeszcze do niedawna gastronomik mieścił się w budynku przy ul. Słowackiego, obok I LO. 1 września ub.r. definitywnie się przeniósł na ul. Bakończycką, do pomieszczeń ZST. Nauczyciele i uczniowie twierdzą, że warunki są o wiele gorsze.
Z opinią tą nie zgadza się Idzikowski.

- Za 300 tys. złotych przygotowaliśmy tam nowoczesne pracownie do nauki zawodu -mówi naczelnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24