Wypowiedzenia trafiły wczoraj na biurka dyrektorów szpitali w Mielcu i Tarnobrzegu. Gotowi byli także specjaliści ze Stalowej Woli, ale tam dyrektor odmówił przyjęcia wszystkich wypowiedzeń na raz.
- Rezygnacja z pracy to bardzo poważna sprawa. Dlatego chcemy, by lekarze przynosili wypowiedzenia osobiście. W ten sposób zyskamy m. in. pewność, że nikt nie działał pod presją - mówi Roman Ryznar, zastępca dyrektora szpitala w Stalowej Woli.
Stalowowolscy lekarze zapowiadają, że nie dadzą się zniechęcić i wypowiedzenia złożą tak szybko, jak to tylko będzie możliwe. Już zasięgnęli porady prawników w tej sprawie.
Wczoraj wypowiedzenia miało złożyć także ok. 120 lekarzy ze Szpitala Wojewódzkiego w Krośnie. Ponieważ jednak nie wszyscy wypełnili dokumenty na czas, akcję przełożono na piątek.
Do rezygnacji z pracy szykują się także lekarze z pozostałych strajkujących lecznic. Zwolnić z pracy chcą się m. in. specjaliści ze Szpitala Miejskiego w Rzeszowie.
- Właśnie zbieramy wypowiedzenia. Złożymy je, gdy będziemy mieć deklaracje, co najmniej 80 proc. lekarzy zatrudnionych na etatach - mówi Jolanta Jachim ze SP ZOZ nr 1, w skład którego wchodzi m. in. Szpital Miejski.
Jeżeli rząd nie dogada się z lekarzami pod koniec sierpnia w szpitalach zabraknie lekarzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?