To już jest koniec...? I nasze charakterne dziewczyny - w swoim komentarzu red. Michał Czajka pisze o Sokole Łańcut i piłkarkach Resovii

Do rozegrania pozostał w tych rozgrywkach im już tylko jeden mecz, który i tak już nic nie może zmienić. Wielka szkoda, bo ta krótka historia z ekstraklasą w tle pokazała, że w sporcie nawet tak mały (ale jakże wspaniały) ośrodek jak Łańcut może myśleć o rywalizacji z tymi najlepszymi. Oby jednak nie było tak jak w piosence Elektrycznych Gitar, że nie ma już nic, bo i takie głosy niestety się pojawiają, że Sokół po tych ekstraklasowych lotach ma trochę budżetowych nieścisłości, które mogą spowodować, że niekoniecznie drużyna przystąpi do 1 ligi. Z drugiej jednak strony, słychać, że może wcale ten Sokół jednak nie spadnie, bo może dojść do poszerzenia ekstraklasy. To by dopiero były jaja...

Tymczasem o swój „American Dream” walczą cały czas piłkarki Resovii, które wciąż mają realne szanse na awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. To też byłoby naprawdę coś pięknego, bo ta drużyna swoim charakterem, ambicją i niesamowitym zacięciem do pracy doszła właśnie do takiego miejsca i mocno trzymam kciuki za to, by rzeczywiście dziewczyny doszły aż do Ekstraligi. Ich nikt z lokalnych polityków nie głaska, nie siada na trybunach w szaliku czy coś takiego - nawet w czasie ostatniej kampanii nikt nie zaryzykował, by coś temu środowisku obiecywać, bo chyba nie uznał tego za nic ważnego. Kiedyś pamiętam był taki western „Wystrzałowe dziewczyny”, który miał pokazać, że to jest gatunek filmowy zarezerwowany nie tylko dla mężczyzn. Wyszło średnio, ale my w Rzeszowie naprawdę mamy takie dziewczyny, które w piłce mogą zajść znacznie dalej niż panowie z jednego czy drugiego rzeszowskiego klubu i za to należy je docenić i im kibicować.