Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dam się pokroić, bo chcę być piękna

Aneta Gieroń
Uczestniczki programu przechodzą szereg operacji, czeka je też bolesne gojenie ran i rehabilitacja.
Uczestniczki programu przechodzą szereg operacji, czeka je też bolesne gojenie ran i rehabilitacja. KRYSTYNA BARANOWSKA
Są kobiety, które pozwolą się pokroić, odessać sobie tłuszcz, wstrzyknąć silikon, byleby tylko zostać piękną. Do polskiej edycji programu "łabędziem być" zgłosiło się ponad 100 tys. uczestniczek. Miesiąc temu w Rzeszowie otwarto klinikę chirurgii plastycznej - klientów nie brakuje.
Marek Rząca, chirurg: Poprawianie urody coraz częściej traktujemy jak wizytę u dentysty albo kosmetyczki
Marek Rząca, chirurg: Poprawianie urody coraz częściej traktujemy jak wizytę u dentysty albo kosmetyczki KRYSTYNA BARANOWSKA

Marek Rząca, chirurg: Poprawianie urody coraz częściej traktujemy jak wizytę u dentysty albo kosmetyczki (fot. KRYSTYNA BARANOWSKA)Chirurgiczne poprawianie piękna przestaje być najpilniej strzeżoną tajemnicą również gwiazd. Kayah bez zająknięcia opowiada o korekcie odstających uszu z okazji 15. urodzin. Nie wstydzi się też zmiany kształtu i długości nosa, który to zabieg zafundowała sobie po przekroczeniu trzydziestki. Jeszcze bardziej bezceremonialne w wyznaniach są Marta Wiśniewska, popularna Mandaryna, a także Anna Powierza, aktorka znana z tego, że jest znana. Ta pierwsza przy każdej okazji wspomina o cudownych piersiach, jakie zyskała dzięki silikonowym wkładkom. Powierza zaś zachwyca się swoim nowym nosem, który ma być przepustką do "wielkiej kariery".

Odsysanie tłuszczu jak leczenie zęba

Marek Rząca, chirurg, szef centrum kosmetyki laserowej "Max-Med" w Rzeszowie nie jest tym zaskoczony.
- Poprawianie urody coraz częściej traktujemy podobnie jak wizytę u dentysty albo kosmetyczki - twierdzi Rząca. Dlatego nie dziwią go 8-letnie dzieci, którym rodzice przed pierwszą komunią poprawiają uszy, albo 25-latkowie odsysający sobie tłuszcz i wygładzający pierwsze zmarszczki.
Doktor Maciej Kuczyński, chirurg plastyczny, który zdecydował się na otwarcie kliniki w Rzeszowie twierdzi, że ponad 30 procent jego pacjentek w klinice chirurgii plastycznej w Nałęczowie wywodziło się z Podkarpacia. Od miesiąca poprawianie talii albo nosa mogą sobie zafundować w ośrodku położonym bliżej domu. Chętnych nie brakuje.
Sam Kuczyński nie ukrywa, że już kilkakrotnie aplikował sobie zastrzyki z botuliny na wygładzenie zmarszczek mimicznych. Rząca przyznaje się do odsysania tłuszczu.
- Chirurgia plastyczna nie powinna być tematem wstydliwym. Ja to traktuję jak wynik dbałości o siebie - twierdzi Kuczyński. Zwłaszcza że z bardzo różnych powodów pacjenci pukają do chirurga. Jedni mają kompleksy z powodu ogromnego nosa albo braku piersi, inni nie mogą się pogodzić z przemijającą młodością i urodą.

Nowe usta za 2 tys. zł

Do "Max Medu" systematycznie pukają panie np. w sprawie powiększenia ust, które kosztuje od 400 zł do 3 tys. zł. Wszystko zależy od tego, czy zdecydujemy się na silikon, czy może tłuszcz pobrany z własnego organizmu.
- Ale najwięcej jest liposukcji, czyli odsysania tkanki tłuszczowej - twierdzi Rząca. - Niestety, klienci zbyt często zapominają, że jest to metoda na modelowanie sylwetki, a nie na trwałe odchudzanie. Jeśli nie zapanujemy nad dialogiem pomiędzy głową a lodówką, żadne odsysanie nie zapewni nam świetnej sylwetki.
Kuczyński zastrzega się, że ocenę estetyczną ludzi wygłasza jedynie w swoim gabinecie, na życzenie pacjenta.
- Proszę nie mieć wątpliwości - śmieje się chirurg. - Ja lubię ludzi i uważam, że większość nie wymaga pomocy chirurga plastycznego.

Nie każdy "brzydal" wymaga operacji

Zdaniem Kuczyńskiego, niejednego "brzydala" wystarczy umyć, uczesać, wyleczyć i wstawić mu zęby oraz dobrze ubrać, a żadne zabiegi nie będą potrzebne.
- Inną grupę klientów stanowią bardzo urodziwe kobiety - dorzuca Rząca. - Taka pani po przekroczeniu 40-tki wpada w depresję. Dotychczas wszyscy się nią interesowali, podziwiali, a tu nagle najdroższe kremy nie są w stanie zagwarantować gładkiej twarzy, a i figura nie ejst już taka jak u 20-letniej dziewczyny.
- Mnie już nic nie zdziwi - komentuje dr Leszek Gajos, socjolog. - Ale przecież to smutne i żałosne, takie uganianie się za wieczną młodością i pięknem.

A jednak ....piękni mają lepiej

Gajos nie ukrywa jednocześnie, że naukowo jest potwierdzone, że piękniejsi łatwiej i szybciej zdobywają pracę. Mają też szansę na większą sympatię innych, bez względu na swoje cechy charakteru.
Zdaniem socjologa, pragnienie 100 tys. Polek, by za wszelką cenę stać się piękną, to nie tyle pogoń za urodą, co sławą.
- One wiedza, że pojawianie się na szklanym ekranie to przepustka do tzw. kariery. Potwierdziły to dziesiątki głupszych i mądrzejszych programów reality-show - dodaje Gajos.
Jest więc pewne, że przez kolejne lata przed gabinetami chirurgów plastycznych będą się ustawiać coraz dłuższe kolejki.
- We Włoszech, w mieści wielkości Rzeszowa, są co najmniej cztery kliniki zajmujące się poprawianiem urody i każda ma co robić - opowiada Rząca. W Polsce będzie podobnie.

3 miesiące bez luster

Z Polkami, które zostaną zakwalifikowane do programu "Łabędziem być", przez 3 miesiące będą pracować specjaliści od chirurgii plastycznej, dentyści, wizażyści oraz psycholodzy - nad wyglądem kandydatek oraz ich kondycją psychiczną. Uczestniczki programu mają bezwzględny zakaz zaglądania do lustra. W pomieszczeniach, w których przebywają, zmatowione są nawet powierzchnie telewizorów, czajników, okien, sztućców, płyt CD i wszystkiego, co pozwoliłoby im na podpatrzenie zmian w swoim wyglądzie.
- Uczestniczki, którym rodziny przemycą lusterka, są wyrzucane z programu - dodaje Marta Sprawka, przedstawicielka producenta polskiej wersji programu "Łabędziem być".

Ile to kosztuje

- odsysanie tłuszczu 1 tys. - 2,5 tys. zł
- powiększenie piersi 4 -8 tys. zł
- wygładzanie zmarszczek 200-1500 zł
- powiększanie ust od 400 zł do 3 tys.
Ceny zleżą do wieku, nadwagi pacjenta i materiału, jaki zostanie wykorzystany np. do powiększenia piersi albo ust.

Jak one się zmieniają!

[obrazek8] PRZEDW najbliższym odcinku programu "Łabędziem być" w TV 4 w środę 18 stycznia o godz. 21. bohaterkami będą siostry: Kari i Gina. Obie z niepozornych, z potężną nadwagą szatynek przeistoczą się w bardzo atrakcyjne blondynki.
[obrazek9] PODieta i morderczy trening przywrócą im też bardzo kobiece sylwetki. W programie z 25 stycznia na zmianę zdecyduje się 31- letnia policjantka Cinnamon. Matka trójki dzieci podda się m.in. powiększeniu biustu i zagęszczeniu włosów. Drugą bohaterką będzie 42-letnia Patti. Kobieta musi uporać się z depresją po śmierci męża oraz niewiarą we własna atrakcyjność.

Gwiazdy po liftingu

Kayah, jedna z najpiękniejszy polskich wokalistek przyznaje się do operacji plastycznych nosa i uszu.

Mandaryna po urodzeniu dwójki dzieci postanowiła powiększyć sobie biust.

Anna Powierza zafundowała sobie piękniejszy nos. Scenarzyści filmu "Klan", by nie przerywać jej udziału w filmie, taki sam zabieg zafundowali serialowej Czesi. Powierza bez przeszkód mogła, więc nosić opatrunek w trakcie kręcenia scen.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24